A u mnie we fioletach. Zrobiły się maleńkie, figlarne kolczyki dla pewnej uroczej Kini. Z okazji urodzin, które przypadają tego samego dnia, co urodziny mojej kochanej Babci Lusi. Kolczyki cudnie mienią się w słońcu i radośnie podzwaniają dzwoneczkami.
Kiniu, szczęścia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz